Mój typ mężczyzny
- Ciemnooki. Ciemnowłosy. Wysoki.
- Z ciekawością w oczach. Z duchem niespokojnym. Z sercem gorącym.
- Z wiadomościami mi nieznanymi. Z wiedzą życia.
- Szalony i rozważny zarazem ;)
- Moje drugie ja ;)
  Mężczyźni, którzy natchnęli mnie do życia ;)
Maciek nigdy się nie spotkaliśmy
Dręczy mnie myśl,
że nigdy nie uwolnię się
od myśli o Tobie.
Męczy mnie pragnienie,
by móc zapomnieć
o Twoich oczach.
Służy mi światło
i ciapły ogień świecy...
zostaję.
|
|
|
Krzyś nie trzeba mówić więcej ;)
uśpiony
szczęśliwy we śnie
tylko czasem śniący koszmary
przewraca się na drugi bok
znów zasypia
śni
nieświadomy?
śniący
nieprzytomnie
spokojnie?
nierzeczywiście i bajkowo
powraca do rzeczywistości
pobudka?
żal i smutek
słońca kawałek?
zapytanie
o czar?
o czas?
o sens?
prośba
o cisze...
|
|
|
Michał najwierniejszy Przyjaciel
Jesteś ciszą, która zastyga,
gdy powieki unoszę.
Jesteś wiatrem, który mnie budzi
ze snu najpiękniejszego.
Jesteś wodą, która mnie poi
gasząc pragnienie ciszy.
Jesteś ziemią, która okrywa
najsmutniejsze me chwile.
Jesteś ogniem, który w sercu wypala
jedyne Twe imię prawdziwe...
|
  Tak ogólnie, to z tymi facetami kiepsko jest. Jak już wygląda tak, jakbym chciała, to charakter ma taki, że.. ech... A kiedy i wygląda, i ma charakter.. to, oczywiście, musi być żonaty ;))) Taki mój los ;)
Co ciekawe, nigdy mi się nie zdarzyło, by "zgrać się" z kimś charakterologicznie, a kto by mi nie pasował wizualnie ;) Dobre i to ;)
  Spotkałam jednak kiedyś cudownego faceta, ale... nie dla mnie.. Za mocno patrzymy na siebie, jak na Przyjaciół. Za długo, za mocno. Mam w M. Wspaniałego Przyjaciela, choć wiem, że w życiu, różnie bywa. Dziś już nie zarzekam się w żadnej kwestii. Co ma być, będzie. A będzie dobrze, bo jak inaczej miałoby być? ;)
Po dwóch latach:
I pozmieniało mi się, i nie zmieniło wiele. Mężczyźni - wciąż ci sami w mym sercu, a jednocześnie - inaczej. Nie wnikając w szczegóły, jakieś to dziwne.
Po raz kolejny mówię sobie "zmieniamy coś" i.. wciąż jestem w tym samym miejscu.
Niedawno przytrafiło mi się coś, co mnie zatrzymało w miejscu i umiałam tylko mówić, że moje życie, to jakiś koszmarny żart. O co chodzi???
Doszłam wtedy do wniosku tylko jednego:
Odetnij się, Kobieto, w końcu od przeszłości!!!! Co też staram się uczynić:
- Paczka poszła w świat, nawet nie zadzwonię, by zapytać o reakcję;
- Oczywiście, należy nam się już dawno, byśmy nauczyli się żyć bez siebie, nie tracąc Przyjaźni, jaka między nami jest;
- Morze.. jadę do pracy, nie na towarzyskie spotkania z mężczyzną, który przejechał po moim sercu buldożerem;
- Niech się nowej rodzinie dobrze darzy ;)
- ... to chyba wszyscy ważniejsi mężczyźni z mojej Przeszłości ;) Trzeba sobie zrobić wakacje od nich wszystkich i wrzucić na WIELKI LUZ!!! To już nawet nie tylko w temacie mężczyzn ;)
Ile to lat? Dziś jest 20. 09. 2006r. i ostatnio znów mi życie nabrało innych kolorów. Kolorów już mi znanych, a jak się okazuje.. wciąż pożądanych. Jak to miło i ciepło przekonać się, że wciąż jest się Kobietą i tak się jest traktowaną.
Ostatni weekend jest przykładem, że nic w tym życiu nie jest ostateczne ;)
główny wątek