Dziś jest: 4. czerwca 2005r.
 Takie sobie moje gadnie będę tu uprawiać... O wszystkim i niczym. Kawałki myśli o czymś konkretnym może zasłużą się i zostaną przeniesione na osobne strony. Ale, póki co, cieszmy się tym, co mamy.

  To był niskociśnieniowy dzień. Ale zrobiłam to, co sobie wyznaczyłam. To dobrze. Najadłam się słodyczy. To niedobrze.
 Wciąż nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń. Co mi szkodziłoby dziś, za chwilę, walnąć się na podłogę i poćwiczyć? Ale za mocno jestem pełna - wypiłam prawie litr mleka i do tego ciasteczka były ;(


archiwum  ***  główny wątek